tag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post7066517005573978034..comments2022-03-27T04:25:45.025+02:00Comments on Tania mama ;): Mieć pewność, że dobrze czynię - o mądrej książce słów paręYoasiaBehttp://www.blogger.com/profile/13987816377172567599noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-12361701176071473852011-12-13T10:02:22.288+01:002011-12-13T10:02:22.288+01:00Anonimowy, coś w tym jest. Faktycznie początek był...Anonimowy, coś w tym jest. Faktycznie początek był najciekawszy, aczkolwiek nie zmienia to faktu, ze można w niej znaleźć wiele ciekawych informacji. Dla mnie, mimo swojej słabej formy, była przełomem.YoasiaBehttps://www.blogger.com/profile/13987816377172567599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-77707046421122344122011-12-13T09:00:58.182+01:002011-12-13T09:00:58.182+01:00a ja Wam powiem, że jestem książką rozczarowana. W...a ja Wam powiem, że jestem książką rozczarowana. Więcej wartościowych tez wyciągnęłam ze wstępu - żeby kierować się własnym wyczuciem i wyluzować z poradnikami. Sama książka wydaje mi się pseudo-naukową gadaniną z tezami wyprowadzonymi "na chłopski rozum". Liczyłam albo na coś bardziej wiarygodnego naukowo, albo na barwną opowieść "jak to jest u innych", a wyszło połączenie w stylu "wszystko i nic". Radykalność tez autorki zrodziła we mnie w pierwszym momencie frustrację, że nie mogę zupełnie zrezygnować z pracy i w ogóle, że nie mogę (nie zamierzam) przeprowadzić się do leśnej głuszy i sprowadzić tam innych rodzin, żeby wychowywać nasze niemowlęta na poziomie pierwotnych więzi. Potem ochłonęłam, bo niezależnie od wzniosłych idei powrotu do prawdziwej natury człowieka, żyjemy w świecie, w jakim żyjemy i naszym zadaniem jest przygotować do tego życia nasze dzieci.<br /><br />I tak ta książka zamiast wyluzować moje podejście do wychowania dziecka i uwolnić mnie od presji "wszystkowiedzących" poradników sama kreuje się (w moim odczuciu) na kolejny "wszystkowiedzący" poradnik, ale tym razem "jedynie słuszny".<br /><br />Nie znalazłam informacji, czy autorka w ogóle miała dzieci, czy swoją teorię wprowadziła w praktykę i na kogo wyrosły jej własne pociechy.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-86812236546676011472011-08-01T17:08:26.626+02:002011-08-01T17:08:26.626+02:00właśnie zaczynam 6 rozdział i 7 miesiąc:) Zgadzam ...właśnie zaczynam 6 rozdział i 7 miesiąc:) Zgadzam się w 100%, że jest to najlepsza ciążowa lektura z możliwych.onnahttps://www.blogger.com/profile/10175224238139776113noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-50077830490083729902010-12-30T18:18:56.372+01:002010-12-30T18:18:56.372+01:00Agape, pochwal się, gdzie można TAK urodzić?Agape, pochwal się, gdzie można TAK urodzić?YoasiaBehttps://www.blogger.com/profile/13987816377172567599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-52940757863440251022010-12-30T14:50:30.968+01:002010-12-30T14:50:30.968+01:00Ja mam dwoje dzieci. Pierwsze rodziłam tradycyjnie...Ja mam dwoje dzieci. Pierwsze rodziłam tradycyjnie- na leżąco, potem dziecko mierzone, myte ważone i po jakiejś 0,5h miałam córeczkę w ramionach. Byłam strasznie słaba i otępiała.<br />Synka rodziłam "po ludzku". Zaraz był w moich ramionach, jeszcze z pępowiną, potem karmienie, tulenie i spanie. Po 2h wzięli go na ważenie itp. Wszystkim polecam taki poród. Po 2 h byłam tylko zmęczona, na drugi dzień nie czułam że rodziłam.<br />A książkę na pewno przeczytam.agapehttp://www.dzieciecy-swiat.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-52336744512650703402010-11-12T12:52:41.757+01:002010-11-12T12:52:41.757+01:00Cała przyjemność po mojej stronie!
Najważniejsze t...Cała przyjemność po mojej stronie!<br />Najważniejsze to podążać a własnym instynktem...YoasiaBehttps://www.blogger.com/profile/13987816377172567599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-43653868120209325592010-11-11T22:12:37.235+01:002010-11-11T22:12:37.235+01:00Witaj Joasiu,
Ja tez mialam CC i rzeczywiscie nie ...Witaj Joasiu,<br />Ja tez mialam CC i rzeczywiscie nie od razu odczulam az tak silnej wiezi z moja coreczka, jak nastąpiłoby to przy naturalnym porodzie, ale po kilku dniach milosc juz byla pelna i wielka i z kazdym dniem coraz silniejsza. Akurat moje dziecko nalezalo do aniolkow, wiec problem samodzielnego zasypiania w ogole nie istnial, spala sama w swoim pokoiku od poczatku; zasypiala zaraz po wypiciu mleka (najpierw z piersi, po 5 miesiacach z butelki). Teraz zdarza sie, ze placze przed snem i pragnie mojej bliskosci, wtedy oczywiscie ja przytulam i nuce kolysanke (ma prawie 2 lata), ale czesto jest tez tak, ze jest tak senna i zmeczona, ze z tego powodu placze i pozostawiona w lozeczku zasypia w przeciagu minuty - dwoch sama. Gdybym ja tam tulila i z nia byla, trwaloby to o wiele dluzej i dluzej by plakala. Ale to juz zalezy od dziecka. Najwazniejsze w byciu matka to potrafic zrozumiec swoje dziecko :) <br />A informacja o ksiazce bardzo mnie zainspirowala do przeczytania, dziekuje za jej polecenie!Meggyhttps://www.blogger.com/profile/13601268323007112849noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-3197315793097785282010-11-06T09:38:13.174+01:002010-11-06T09:38:13.174+01:00@Lete, tam jest napisane, że w naturze po porodzie...@Lete, tam jest napisane, że w naturze po porodzie występują dwie sytuacje: <br />1) rodzi się dziecko, trafia od razu w ramiona matki i pozostaje tam przez następne miesiące, u samej matki ten pierwszy kontakt skutkuje uruchomieniem wszystkich macierzyńskich mechanizmów (karmienie, opieka, skupienie na dziecku itp.)<br />2)rodzi się martwe dziecko i siłą rzeczy nie trafia w ramiona matki i sam fakt braku kontaktu fizycznego dla organizmu matki jest sygnałem do żałoby i tego typu mechanizmy uruchamiają się (bardziej skupienie na sobie). <br />Stąd moje zrozumienie szpitala. Po pierwsze ai ja, ani mój syn nie poczuliśmy faktu narodzin (cc), zabrali do na 24 godziny, gdzie leżał w samotności, a ja w ogóle o nim nie myślała, tylko skupiałam się na sobie, tak jakbym w ogóle nie rodziła.<br />@Gabi, to trzeba przeczytać, na pewno Ci się spodoba. Coś w stylu "Nagiej małpy" tylko o macierzyństwie.<br />@Anonimowy, autorka twierdzi, że nie ma czegoś takiego, jak charakterne dzieci, one po prostu desperacko próbują zwrócić na siebie uwagę w poszukiwaniu bliskości. Może wypróbuj te metody i napiszesz nam, czy dzie3ć się zmienił? :-)YoasiaBehttps://www.blogger.com/profile/13987816377172567599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-32992220780769857462010-11-05T13:51:26.443+01:002010-11-05T13:51:26.443+01:00Dokładnie dzisiaj usłyszałam o tej książce od leka...Dokładnie dzisiaj usłyszałam o tej książce od lekarki mojego synka. Ponoć jest świetna i koniecznie powinnam ją przeczytać. Bo ja niestety mam mocno charakterne dziecko i dużo sobie odpuszczam dla świętego spokoju. A powinnam robić dokładnie odwrotnie!!!!<br />Tak więc przeczytam koniecznie :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-71643055197011702892010-11-03T14:54:01.546+01:002010-11-03T14:54:01.546+01:00Proszę o więcej detali-temat fascynujący!Proszę o więcej detali-temat fascynujący!Gabihttps://www.blogger.com/profile/10088074890217269406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8735783870903624178.post-86389064247678489672010-11-03T12:51:14.019+01:002010-11-03T12:51:14.019+01:00"Dzięki tej książce zrozumiałam również, co s..."Dzięki tej książce zrozumiałam również, co się stało w szpitalu. Dlaczego poród był tak strasznie traumatyczny, dlaczego Młody wył jak potępieniec, a ja nic nie czułam..."<br />Napisz coś więcej, please..Letehttp://blog.lorki.plnoreply@blogger.com