sobota, 19 marca 2011

Na Dobranoc - TEST kaszki Humana

Prowadzenia "mamusiowego bloga" ma pewne zalety. Można np. dostać parę opakowań ciekawych produktów, aby później napisać o nich to i owo. Tym sposobem otrzymałam do testowania 3 rodzaje kaszek Humana. Co bardziej wnikliwi czytelnicy znają moje zdanie na temat kaszek, więc słodzenia w kierunku Humany nie przewiduję ;-)
Na pierwszy ogień poszła mleczno-jęczmienna z brzoskwiniami przeznaczona do podania w ramach wieczornego posiłku.


mleczno-jęczmienna z brzoskwiniami

Opakowanie i informacje o produkcie ***

Widać, że  kaszka przyjechała do nas z za granicy, gdyż wszystkie oryginalne napisy są w języku niemieckim. Z tyłu opakowania naklejono polskie tłumaczenie składu i instrukcji użycia. Z jednej strony budzi to moje zaufanie, gdyż wiadomo, ze co niemieckie, to lepsze ;-) z drugiej jednak jest mi nieco smutno, że polskie mamy traktowane są jako odbiorca drugiej kategorii, dla którego nie opłaca się drukować napisów...
Lekki niepokój wzbudziła we mnie zawartość trzech rodzajów cukru, ale jak się później okazało obawy te były nie słuszne.
Producent zaleca podawanie właśnie tej kaszki na dobranoc ze względu na dłuższy proces trawienia produktu pełnoziarnistego. Ponieważ mój syn jada głównie takie  produkty, trudno mi powiedzieć, czy sprawdza się to w praktyce...

Przygotowanie i łatwość podania **

Jestem szczęściarą. Mój syn sam odstawił się od butli, więc kolację dostaje łyżeczką już od jakiegoś czasu. Nie było więc problemu z dostosowaniem sie do zaleceń producenta w tej materii. Problem miałam innej natury. Zazwyczaj wlewam do miseczki mleko lub wodę i do tego dosypuję kaszkę aż do uzyskania odpowiedniej gęstości. Tutaj natomiast producent zaleca odwrotny proces - najpierw kaszka, a potem woda. 6 miarek kaszki ma starczyć na 165ml wody. Hmm... Jasne, już się widzę odmierzającą tą wodę... 
Robiłam więc jak zawsze, woda do miseczki, a na to kaszka i tu pojawił się problem. Kaszka gluciła się, zbijała w grudy, nie chciała się połączyć z wodą. W zasadzie do końca posiłku walczyłam z suchymi grudami :-/
Na plus przyjmuję to, że młodemu smakowało. Plusem również jest to, że kaszka nie jest nazbyt sodka. Ot, taka akurat.

Ekonomia posiłku *

Hmm... Wg producenta kaszka starcza na ok. 5 posiłków po 250ml każdy. Może mój syn to żarłok, ale nic nie poradzę, że na wieczór wciąga 350ml plus ewentualne straty w trakcie podania. Tak więc dla nas opakowanie wystarczyło na dwie i pół kolacji. Gdybym miała kupować ją na co dzień, miesięcznie kosztowało by to 130,80pln (2 opakowania na 5 dni, czyli 12 opakowań na miesiąc). Dla mnie kosmos. Sama tyle nie wydaję na kolacje dla dwojga ;-)

Ponowny zakup **

Nie sądzę.

Ogólna ocena **

Fajny produkt przy założeniu, ze dziecko je "standardowo", a mama nie dysponuje zbyt dużą ilością czasu. Przydatne również dla dzieci nie pijących jeszcze krowiego mleka.
W naszym przypadku, gdy młody jest już zupełnie "krowi", zdecydowanie nie odczuwam potrzeby dokarmianie tego typu rzeczami.
Zdecydowanie na plus uznaję fakt delikatnego smaku, a szczególnie nie przesłodzenie produktu.

* beznadzieja  ** jak mus to niech będzie    *** da radę    **** dobrze jest   ***** wymiata

2 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o Humanę, to kupuję ją pod nazwą BabyDream w Rossmannie w postaci mleka modyfikowanego i jestem zadowolona. Mam 600g produktu za 16 zł. :-) Pzdr. Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mówimy o mleku - prawda? Bo kaszka ma przecież inny skład.

    OdpowiedzUsuń